sobota

PRWF czyli Piątkowe Rodzinne Wieczory Filmowe

Czwarte dziecko?!
W ciąży?! Ojej...
Tak, to takie niemodne. Patologia pewnie, a co najmniej wpadka. Biedni.

Żeby tylko litościwe westchnienia. Były też te z podlejszego gatunku insynuacje, ironie i wyrazy współczucia. A Iza od pięciorga dzieci mówiła, że niektórzy z ich znajomych wyrażali gotowość dzielenia się swoim doświadczeniem w zakresie antykoncepcji.

Uważajcie. Tak łatwo zranić wielodzietną mamę.
Potrzebujemy waszej radości i zapewnień o tym, że świetnie nam idzie. Naprawdę.

Pewnie, że troskaliśmy się jak to będzie. I to jak! Czy wystarczy nam sił, czy się jeszcze nadajemy i czy Maleństwo będzie szczęśliwe z nami staruszkami. No a praca, którą lubię?
Pewnej nocy obudziły mnie słowa. Usłyszałam je w sobie. Bardzo wyraźnie:

Dziecko niczego nie odbiera. Może tylko dawać
 
Tak się stało.
Narodziny  Bogny pokazaly nam jak wiele jeszcze jest możliwe i ile jeszcze możemy otworzyć drzwi.

Ot chociażby czytanie dziewczynom (12 i 14 lat) książek i PRWFy.  Teoretycznie niemożliwe przy codziennie pracujących rodzicach czwórki dzieci. Prawda? A jednak, coś czego nie robiliśmy z trójką doskonale wychodzi nam z czwórką!

 PRWF czyli Piątkowe Rodzinne Wieczory Filmowe zainaugurowaliśmy ponad rok temu. Generalnie telewizji u nas w dawkach homeopatycznych, więc PRWFy to świetna sprawa. Bywały na nich popcorny, gościła pizza, a nawet ogłosiliśmy amnestię dla chipsów. Piątek jest dniem doskonałym!
To nic, że najmłodsi widzowie padną, a bywa, że i najstarszym się to zdarzy. Ważne, że jesteśmy razem.

Jakie filmy oglądamy?


Jasminum, Stowarzyszenie umarłych poetów, Cinema Paradiso, Życie jest piękne, Uwierz w ducha, Kopia mistrza, Nie lubię poniedziałku, Dym

Przeplatamy czymś dla najmłodszej widowni, np.Odlotem, Nemo.
Dziś obejrzeliśmy Wielki Mike.

Świętujcie Piątkowe Rodzinne Wieczory Filmowe - to świetny czas budowania więzi i wprowadzania w świat. A filmy piękne przecież.



8 komentarzy:

  1. Dziecko to ZabieraczCzasu!
    Tak, właśnie tak jest. Zabiera czas przeznaczony na banały. Wielki dar.
    Naszych dzieci mniej o 3 choć 2 właśnie do drzwi stuka- jeszcze kilka dni.
    Już ten jeden mały Chłopczyk uczy nas czym są drobiazgi, cenne drobiazgi. W codziennej bieganinie pomaga znaleźć, zobaczyć smaczki obok których wcześniej przechodziliśmy obojętnie.
    Piękny dar.
    Poranne dobudzanie, wspólne gotowanie, słuchanie radia, kafffka zbożowa z ciasteczkiem popołudniu, wycieczki w ciemny las...
    Jest 5.15 rano.
    Właśnie wstałam, znalazłam przepis i idę upiec bułki na śniadanie. Moje sam na sam z drugim Małym Brzuszkowcem, kawą z cynamonem i zapachem świeżych drożdży.
    Mały chłopiec właśnie wgramolił się na moje miejsce obok taty
    Małe przyjemności.

    Błogosławiony ZabieraczCzasu, kiedyś usłyszałam- im Ich więcej tym czas się mnoży taki, niebanalny. Jak miłość. Czy tak to jest MamoCzworga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest Weci. Dziękuję za ten komentarz. Od kilku dni noszę te słowa ze sobą: Zabieracz Czasu Przeznaczonego na Banały.
      Powodzenia Weci - "Z Jego światłem we włosach każdy życie zaczyna"

      Usuń
  2. hmm...daje do myślenia to co napisałaś..cieszę się że (mam nadzieję) wróciłaś:) bo trafiłam tu na krótko przed tym jak zniknęłaś, a wydaje mi się że prezentujesz podejście, które chciałabym nazwać swoim, ale daleko mi jeszcze do tego...
    weci pięknie napisane:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszamy do konkursu dla mamhttp://blog.naszkoliberek.pl/konkurs-swieta-i-po-swietach/

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu dziękuję Ci że dajesz nam siebie
    to cudownie móc Cię tu spotkać
    już wiem dlaczego przestałam pisać:) będę teraz czytać Ciebie i karmić się tym co w Was kocham i za co zawsze ceniłam
    dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo spodobały mi się te piątkowe wiezczory filmowe. Sięgacie po bardzo fajne tytuły. Ja z moimi rodzicami tak nie potrafiliśmy, oni nie przepadali za takimi bardziej ambitnymi tytułami.

    pozdrawiam =)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi sie pomysł z piątkowymi seansami :) ja jakieś 3 miesiące temu dowiedziałam się, ze będę mieć 4 dziecko, U mnie już wszyscy przyzwyczajeni że bez przerwy jestem w ciąży, bo każde rodzi się w przeciągu 2 lat :) Co prawda tego nie planowaliśmy, ale skrupulatnie zwalamy na to, że co się odwlecze to nie uciecze. W poprzedniej ciąży miałam mieć bliźniaki - 2 chłopaków i był by komplet - 2 baby, 2 chłopów. Ale brat umarł jeszcze w brzuchu, więc śmiejemy się, że żeśmy go wymodlili bo nam tak bardzo brakowało bliźniaka :) Wiem, że będzie ciężko i czasami przy mojej aktualnej trójce mam totalnie dosyć, ale pomimo mojego odwiecznego hasła, że dzieci są cudowne ale czyjeś, swoich nie oddała bym za żadne skarby :) Pozdrawiam i dużo zdrowia i cierpliwości życzę :)

    OdpowiedzUsuń