środa

Lekarstwo na umysł


W bibliotece aleksandryjskiej - największej bibliotece czasów starożytnych - widniał napis " Lekarstwo na umysł". O tym, że książki mogą dawać niesamowitą siłę, taką że można lecieć na skrzydłach przez co najmniej kilka dni, wie każdy.
Kto jeszcze nie czytaÅ‚  poradnika Beaty Pawlikowskiej "W dżungli miÅ‚oÅ›ci"?
 
 Autorka dzieli ludzi na leniwców i wojowników. Leniwiec - jak ten zwierzak - siedzi na drzewie, póki nie odpadnie. Wojownik walczy z wÅ‚asnymi sÅ‚aboÅ›ciami. Dla mnie to książka o tym, jak ważna jest silna wola, która jest jak miÄ™sieÅ„ - trzeba jÄ… po prostu ćwiczyć i używać. Po przeczytaniu książki - od razu siÄ™ chce dziaÅ‚ać.
Pani Beata Pawlikowska prowadzi również blog, a wpisy,  które można znaleźć tutaj zmoblilizowaÅ‚y mnie i ja też spotkam rankiem na Å‚Ä…ce Boga.
GorÄ…co polecam te energetyzujÄ…ce koktajle.
Na siłę, potrzebną do zmagania się z codziennością najlepiej zażywać trochę liter 2 razy dziennie, popijając filiżanką kawy lub herbaty.


7 komentarzy:

  1. Jestem, czytam i podziwiam! Mieliśmy w planie 3-4 dzieci, ale po dwójce powiedziałam dość. Generalnie to nie macierzyństwo mi ciąży, bo ono jest wspaniałe, ale ciąże - obie zagrożone, z wizytą na patologii i chyba wszystkimi możliwymi komplikacjami, od cukrzycy ciążowej, przez mdłości do 8 miesiąca, po cholestazę. O ile pierwszą ciążę mogłam spokojnie "przeczekać", o tyle w drugiej miałam koło siebie małego szkraba, który nie rozumiał, czemu mama ciągle źle się czuje, czemu nie podnosi na ręce i nie szaleje z nim na wykładzinie. Nie wyobrażam sobie kolejnej ciąży z dwójką dzieci. Tym bardziej Cię podziwiam :-) A teraz staram się dać jak najwięcej radości dzieciakom, bo czasem odzywają się wyrzuty sumienia, że okres ciąży tak niemiło wspominam. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe i bardzo mobilizujące słowa. A co dzieci - wierzę, że to Pan Bóg powierza je nam na chwilę a wraz z nimi przychodzi do nas miłość.
      Dużo radości i niegasnącej weny Zaradna Mamo!

      Usuń
  2. Pierwsza ksiazka, ktora mi przyszla na mysl jest "Przesunac horyzont" Martyny Wojciechowskiej. Czytalas moze? Piekna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Dziękuję jak nie wiem co za namiary. Może już dziś się uda zakupić.

      Usuń
  3. Cioteczko!
    Pod natchnieniem Twojego postu, chwyciłam wczoraj książkę Pawlikowskiej "W dżungli życia" (dobrze, że w naszej bibliotece w Gdyni mają wszystko). Ledwo zaczęłam czytać, już prawie kończę - nie mogę się oderwać. Dziękuję, czegoś takiego mi było trzeba!
    Twoja imienniczka z Mostów - Aneczka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneczko, bardzo się cieszę z naszego spotkania w blogu i że udało mi się zarekomendować Ci książkę. Dziękuję. A swoją drogą wystawiłaś piękną opinię bibliotece w Gdyni. Umberto Eco w eseju "o bibliotece" cytuje Jorge Borgesa. Zaczyna tak "Wszechświat (który inni nazywają Biblioteką)..."
      Pięknie. Prawda? Biblioteka jest wszechświatem i drżę na myśl, ile tam jeszcze naszych planet czeka na odkrycie.
      Do zobaczenia Aneczko

      Usuń